NOWI W SĄSIEDZTWIE


Oto przed nami pięcioosobowa rodzina, która jako pierwsza zacznie działać wokół Kiosku ze sztuką. W swoich działaniach będą potrzebować pomocy od mieszkańców dzielnicy. Mam nadzieję, że włączą się Państwo w ten projekt z podobnym zaangażowaniem, jak miało to miejsce w Nowym Domu.


NOWI W SĄSIEDZTWIE

Dzień dobry, jesteśmy nowi w sąsiedztwie. Przez jakiś czas będziemy rezydować w Kiosku ze sztuką przy DDK „Węglin”. Do kiosku ciągnęło nas od dawna. To taka nasza rodzinna tradycja.

Magda (35 lat, matka): „Moja babcia przez wiele lat pracowała w kiosku na ulicy Koszalińskiej w Słupsku. Jako mała dziewczynka uwielbiałam tam z nią przesiadywać. Przekładałam przedmioty na wystawie, segregowałam monety. Długo nie mogłam zrozumieć jednej rzeczy – dlaczego kupujący daje jeden pieniążek, a babcia wydaje całą garść. Do kiosku przychodziło mnóstwo ludzi, nie tylko po zapałki, ołówki czy bruliony. Często zachodzili tylko po to, by porozmawiać czy wymienić sąsiedzkie dzień dobry. Ciekawe, czy ten kiosk nadal tam stoi?”

Radek (36 lat, ojciec): „Dziadek Zdzicho prowadził fotograficzne atelier w wiejskiej chałupie w Piszczacu. Ludzie walili tam jak do kiosku.”

Nina (4 i pół roku, córka): „Jak dorosnę, to może zostanę kioskarką, to będę mogła cały dzień przeglądać gazety i jeść lizaki”.

Ada (4 i pół roku, córka): „Jestem taka roztargniona, chyba mogłam nie zauważyć, że mamy mieszkać w tym kiosku”.

Malina (8 miesięcy, córka): „Ba-baa-ada-da-ta-taa”. Kiosk ze sztuką. Zachodźcie do nas do Kiosku. Zapraszamy!